Jestem tak zła,że mało powiedziane. Od 3 głupich dni waga pokazuje mi 62.8. Czy to jakiś żart?
Lepiej, po całodziennej głodówce nie spadła nic a nic. Przecież mój organizm robi sobie ze mnie jakieś żarty. Jutro powinnam ważyć 62 kg a teraz wątpię czy to się uda. Im bliżej końca, tym ciężej. Zastanawiam się czy nie wziąć czyścika, ale nie chcę sobie rozwalić jelit.
Cisnę jeszcze dzisiaj 100% głodówkę a dalej zobaczymy. NIE MOGĘ SIĘ PODDAĆ! Nie gdy jestem tak blisko.Godzina 14:08 wyrobionych kroków 10 744. Mam zamiar pocisnąć by było z 17 tyś.
Trzymajcie kciuki bo mnie coś trafi.
Zatrzymana w Tłuszczu Blue
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHejo. Nie denerwuj i nie przejmuj się, dasz radę, 0,8 kg to nie jest tragedia. Nie rozwalaj sobie jelit naprawdę nie warto. Głodówek nie popieram ( może dlatego jestem grubą świnią), ale je akceptuję, więc proszę bądź ostrożna mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńBedę się starała wpadać tu i komentować. Powodzenia i trzymam kciuki <3